Odnoszę wrażenie, że trwa jakiś nieustający konkurs pod tytułem: "Która wielka gwiazda kina zagra w największym gniocie?". Macie jakieś typy?
Gibson, tygrysie blask twój się niesie wśród nocy po lesie, kiedy w końcu zgaśniesz i się z lasu wyniesiesz?
Ten gniot to wzorcowa jedynka. Rzec można, że jest gniotem doskonałym, niepodważalnym w swej gniotowości. Intrygujące niezwykle jest co skłoniło Gibsona do zagrania w tym zakalcu? Przepił kasę, którą zarobił w profesjonalnych produkcjach? Zabrakło kasy na wódkę i dragi? Czy jest ofiarą szantażu przymuszoną do wzięcia...
więcejI nie oprę się, bo widzę to już w kolejnym z nim filmie, ale czy Gibson ma źle dopasowane sztuczne szczęki? Z tym szczerzeniem zębów wygląda ostatnio po prostu komicznie, jakby go coś bolało :).
Ten film mi się naprawdę podobał i był zaskakujący (przynajmniej do pewnego momentu). Dobrze aktorsko zagrany. Oglądam czasem jakieś filmy klasy B, szczególnie ostatnio te z Willis'em i ten film jest jednak dużo lepszy od większości z nich, a mimo to ma bardzo niską ocenę. Mel Gibson jak zawsze rewelacyjny i...